Witaj! Jak spędziłeś weekend? Tym razem powiem ci, co to najczęstsze błędy w uprawie roślin mięsożernych, jakieś dziwne i ciekawskie stworzenia roślinne, które chociaż są łatwiejsze w utrzymaniu, niż mogłoby się wydawać na początku, na początku może być skomplikowane.
Więc zobaczmy czego nie musimy robić aby nasze drapieżniki wyglądały pięknie.
Riego
Jednym z błędów, które często popełniamy, jest podlewanie nieodpowiednią dla tego typu roślin wodą. Chociaż istnieje taki rodzaj wody, który jest idealny dla wszystkich roślin, jakim jest deszcz, w wielu miejscach jest bardzo rzadki i będziemy zmuszeni stosować inne rodzaje. Ale Nigdy nie należy podlewać wodą z kranu, jeśli jest bardzo twarda. Aby sprawdzić jego twardość, możemy to zrobić miernikiem TDS i wprowadzić czujnik do wody; Jeśli wypadnie wartość mniejsza niż 100 (najlepiej między 0 a 50), możemy nią podlewać.
Przechodzić
Nawozy są jednak bardzo pomocne dla optymalnego wzrostu roślin, jednak mięsożerne korzenie nie mogą bezpośrednio wchłaniać składników odżywczych, więc wkrótce umrą.
Lokalizacja
Uważa się je za bardzo delikatne rośliny, ale prawda jest taka są przygotowani, aby wytrzymać niepogodę, w tym deszcze. Jedyną rzeczą, którą należy wziąć pod uwagę, jest odporność na zimno Twojej rośliny mięsożernej. Ogólnie rzecz biorąc, te, które normalnie znajdziesz w szkółkach i sklepach ogrodniczych, wytrzymują temperatury tak niskie, jak 2 stopnie poniżej zera. Również ważne jest, aby wiedzieć, gdzie je umieścić, ponieważ rosiczka, pingwin i dzbanecznik muszą być chronione przed bezpośrednim działaniem słońca.
Podłoże
Na koniec musimy porozmawiać o podłożu. Musieć stosować mech torfowy bez nawożenia perlitemW ten sposób unikniemy gnicia korzeni, a roślina będzie rosła znacznie lepiej.
Uprawa roślin mięsożernych nie jest łatwa, ale jeśli po przeczytaniu tych wskazówek masz wątpliwości, śmiało je skomentuj. 😉
Cześć Monica, mieszkam w Kostaryce i chciałbym mieć niektóre z tych roślin, ponieważ mieszkam na wsi, gdzie komary, pająki i inne owady są przez cały czas codziennością ... i chciałbym wiesz, jak przebiegałby proces kiełkowania tych roślin, skoro z tego co przeczytałem na Twoim blogu, nie są one zbyt dobre w pozyskiwaniu składników odżywczych z korzeniami ... jak mam je karmić, aby je wykiełkowały i doprowadziły do punktu, w którym potrafią karmić się owadami?
Dziękuję.
Cześć Roy Mora.
Rośliny owadożerne nie muszą być zapładniane, ponieważ ich korzenie nie mogą bezpośrednio wchłaniać „pożywienia”.
Aby rozmnażać je przez nasiona, wystarczy wypełnić doniczkę mchem torfowym, namoczyć go dobrze deszczem lub wodą destylowaną i położyć nasiona na jego powierzchni.
Ponieważ żyjesz w klimacie tropikalnym, kiełkowanie nie powinno zająć więcej niż 1 miesiąc. Podłoże powinno być zawsze wilgotne, a podłoże w bardzo jasnym miejscu, chronione przed bezpośrednim działaniem słońca.
Ważne jest, abyś wiedział, że rosną bardzo, bardzo wolno, więc jeśli wkrótce będziesz potrzebować mniej lub bardziej dojrzałej rośliny mięsożernej, poleciłbym więcej, aby kupować sadzonki w szkółce. W Kostaryce iw miejscach o podobnym klimacie Droseras i Nepenthes radziły sobie bardzo dobrze. W Dionea i Sarracenia zimą musi być trochę zimno (temperatury poniżej 0º i powyżej -2ºC).
Pozdrowienia.
Cześć Monica, mieszkam w Santiago de Chile i chcę uprawiać rośliny mięsożerne, jakie mam wziąć pod uwagę? Gdzieś tam przeczytałem, że powinienem to zrobić w akwarium, co o tym myślisz?
Dzięki i pozdrawiam
Carla
Cześć Carla.
Możesz je mieć w akwarium, ale bardzo polecam mieć je w garnku z mchem torfowym (lub torfowcem) zmieszanym z odrobiną perlit.
Pozdrowienia.